Janko Krytykant Janko Krytykant
208
BLOG

Krótki tekst o dwóch sędziach

Janko Krytykant Janko Krytykant Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

„Sierżant policji jasno i dobitnie wyrażał swoją opinię o oskarżonym, który zezwolił na bigamię córki, natychmiast gdy tylko mąż jej zniknął w malajskiej dżungli w walce z Japończykami.

- Oskarżony - mówił sierżant - znany jest jako człowiek nieposzlakowanej przeszłości. Jest dyrektorem fabryki zatrudniającej kilka tysięcy robotników w przemyśle wojennym. ... Oskarżony należy do .najwyższej klasy ludzi, o których zwykliśmy mówić: "top man".

Pod białą peruką postaci spowitej w purpurową togę ważyły się losy oskarżonego. Wyrok zależny był wyłącznie od zdania sędziego, od tego co on uzna za sprawiedliwe dla danej osoby w danych okolicznościach, za zgodne z dobrem kraju. Od wyroku nie było odwołania.

Gdy wskazujący palec ręki wyłaniającej się z czerwonej draperii wymierzony został w bladego gentlemana, salę zaległa bezwzględna cisza.

- Jeśli ty - padły z wysokości tronu słowa - obdarzony tak wielką siłą woli, obdarzony tak wielką sztuką rządzenia ludźmi, posiadający wykształcenie i nieskazitelną przeszłość, jak nas o tym wszystkim zapewnił sierżant, jeśli TY ŁAMIESZ PRAWO, to czego mogę wymagać JA od tych, którzy nie posiadają takiej siły woli, tej zdolności rządzenia ludźmi, jaką posiadasz ty?

...

I wreszcie ostatnie gromowładne słowa wyroku:

- Cztery lata ciężkiego więzienia.”

Te słowa to fragment zbioru opowiadań, reportaży, czy może wspomnień Karola Olgierda Borchardta „Krążownik spod Somosierry”, dotyczących głównie lat II Wojny Światowej. W moim wieku nie wypada już mieć złudzeń co do jakości systemów sądowniczych, jednak zawsze, kiedy nagle pojawia się dyskusja dotycząca naszej judykatury, przypominam sobie te, przeczytane po raz pierwszy kilkadziesiąt już lat temu, słowa.

Szczególnie wtedy, gdy słyszę lub czytam coś takiego:

"Sąd uznał, że nawet gdyby w przyszłości doszło do skazania podejrzanych, to w realiach tej sprawy, biorąc pod uwagę, jakich osób to dotyczy, nie byłaby to kara surowa"

(c) rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Porównanie tych dwóch wypowiedzi pozostawiam bez komentarza.

I oto idą, zapięci szczelnie, Patrzą na prawo, patrzą na lewo. A patrząc - widzą wszystko oddzielnie: Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo... (J.Tuwim)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka